wtorek, 30 maja 2017

Ryanair: WRO-WAW

Lot WRO-WAW
Linia: Ryanair
Data: 25.04.2017
Samolot: Boeing 737-800

  Tym razem wybór padł na linię Ryanair. Był to mój pierwszy lot tą linią oraz pierwszy raz z Wrocławia. W pewnym sensie z przymusu musiałem wybrać przelot do Warszawy Ryanairem, ponieważ leciałem tam tylko po to, aby przesiąść się do innego samolotu, a właśnie Ryanair współgrał mi z godziną następnego rejsu. Wahałem się, czy nie wybrać narodowego przewoźnika, ale po pierwsze musiałbym długo czekać na przesiadkę, a po drugie, to zapłaciłbym wiele więcej. Dlatego wybór padł na owego low-costa. Cała podróż kosztowała mnie 31 zł (21 zł bilet, 10 zł wybór miejsca przy oknie) z bagażem podręcznym.
                Boeing 737-800 podczas startu
  Lotnisko we Wrocławiu zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest lepsza obsługa i samo lotnisko jest bardziej 'unowocześnione' niż w Katowicach. Jest może mniejsze, ale bardzo przestronne i posiada fajna halę odlotów z widokiem na pas startowy. Jest też tańszy parking i darmowe wejście na taras widokowy. Wylot był o 6:50. Kontrola bezpieczeństwa przebiegła bardzo sprawnie, jak również boarding. Do samolotu trzeba było kawałek się przejść, ponieważ nie był połączony z rękawem. Przy wejściu załoga jeszcze raz sprawdzała nasze karty pokładowe. Jak już wcześniej wspomniałem, moje miejsce było przy oknie i miałem super widok na skrzydło samolotu. Było mało miejsca na nogi, ale co mi najbardziej przeszkadzało to ta wszechobecna żółć! Rozumiem, że Ryanair w swoim logo posiada kolor żółty, ale żeby umieszczać go przed twarzą na oparciu fotela? Może innym to nie przeszkadza, ale mnie osobiście ten żółty strasznie drażnił w oczy. W samolotach powinny być stonowane kolory np. biały, niebieski, czy bordowy jak w WIZZ AIR. A nie taki jaskrawy kolor jak żółty. Stewardessy przed wylotem "sprawdzały" czy każdy ma zapięty pas, ale jakoś nie zauważyły, że pani siedząca w moim rzędzie, w dodatku przy korytarzu ich nie zapięła. Samolot wystartował o czasie, a zaraz po nim załoga zaczęła rozdawać magazyny pokładowe. Wystarczyło chyba na 5 pierwszych rzędów, dla reszty zabrakło. Co prawda, lot trwał raptem kilkadziesiąt minut, ale miałem ochotę sobie poczytać, a tu niespodzianka - nie dostałem, jak ponad 3/4 pasażerów w samolocie. Również ku memu zaskoczeniu nie było polskiej załogi. Myślałem, jeśli Ryanair wykonuje 3 razy dziennie rejsy z Wrocławia do Warszawy w tę i z powrotem, to obsługa mówiąca w polskim języka jest podstawą, nie mówiąc już o kilkudziesięciu lotach dziennie z Polski. W samolocie było też dość głośno i huczało. Lot trwał 33 min. Po wylądowaniu, autobus odwiózł nas na lotnisko. 
  Widać "gołym okiem" i od razu można odczuć, że Ryanair jest niskobudżetową linią lotniczą. Nie zwraca się w niej uwagi na jakikolwiek standard, chodzi tylko o przewóz osób po jak najniższych kosztach. Ale Ryanair ma też swoje plusy - na pokład można zabrać 2 sztuki bagażu podręcznego, z czego jeden o wymiarach 55x40x20 cm, w przeciwieństwie do WIZZ AIR gdzie w cenie jest 1 bagaż podręczny o bardzo małych wymiarach.  Ryanair, moim zdaniem, jest dobrym wyborem na krótkie rejsy, na dłuższe już nie za bardzo, biorąc pod uwagę wygodę foteli, czy ogólny standard.

Samolot 4/5
Wygoda 2/5
Obsługa 3/5
Czystość 5/5
Posiłek -
Ocena ogólna 3/5
Czy kiedyś znowu wybiorę tą linię? - Na krótkie rejsy może tak. 



Widok z okna



niedziela, 28 maja 2017

WIZZ AIR: KTW-HHN

Lot KTW-HHN
Linia: WIZZ AIR
Data: 11.02.2017
Samolot: Airbus A320

                                    Airbus A320
  Mój następny lot samolotem, kolejny raz linią WIZZ AIR, był z Katowic do Frankfurtu-Hahn, czyli niskobudżetowego lotniska, nie rozumiem dlaczego, przyłączonego do Frankfurtu. Zakup biletu wyszedł spontanicznie. W październiku, rok wstecz, wszedłem na stronę linii WIZZ AIR i zobaczyłem lot za 39 zł z Katowic do Frankfurtu-Hahn. Pomyślałem, czemu by nie polecieć, jeśli bilet jest za takie 'grosze', tym bardziej, że mam do kogo lecieć, ponieważ mam brata w Frankfurcie am Main. Cała podróż kosztowała mnie 46 zł (39 zł bilet, 7 zł wybór miejsca przy oknie), lecąc tylko z małym bagażem podręcznym, do którego było naprawdę ciężko się spakować.
  Wylot był o 18:35. Tym razem wszystko poszło sprawniej, niż poprzednim razem lecąc do Dortmundu. Zaraz po boardingu można było udać się do samolotu, który już czekał. Samolot był czysty i zadbany. Moje miejsce było przy oknie, ale niestety było już dosyć ciemno i praktycznie nic ciekawego nie można było zobaczyć. Środkowy fotel był wolny. Samolot wystartował planowo i po osiągnięciu wysokości, stewardessy zaczęły sprzedawać przekąski i napoje. Zamówiłem wtedy donuta i herbatę za 4,50 €. Załoga bardzo miła i przede wszystkim mówiąca po polsku.
  Lot przebiegł bardzo dobrze, samolot wylądował 20 min przed planowanym przylotem. I tu już nie było za fajnie. Samolot zaparkował daleko od wejścia, trzeba było iść ok. 300 m w śniegu i deszczu, bo akurat zaczęło padać. Lotnisko jest słabo oznakowane, mimo że jest małe, to i tak nie miałem pojęcia w jakim jestem miejscu i gdzie mam zostać odebrany. Frankfurt-Hahn jest lotniskiem tanich linii lotniczych, przyłączonym do Frankfurtu, który się znajduje 130 km od portu! i nie rozumiem dlaczego nadano mu nazwę Frankfurt. Ale znowu z drugiej strony przejechać w Niemczech 130 km autostradami, to tak jakby w Polsce przejechać 50.
Widok z okna


Samolot 5/5
Obsługa 5/5
Czystość 5/5
Posiłek 5/5
Ocena ogólna 5/5
Czy kiedyś znowu wybiorę tą linię? - Tak

 
  

środa, 17 maja 2017

WIZZ AIR: KTW-DTM

Lot KTW-DTM
Linia: WIZZ AIR
Data: 13.08.2016
Samolot: Airbus A320

  Po Bułgarii i linii Enter Air miałem 3 lata przerwy od latania - powód ? Po pierwsze, nie miałem za bardzo dokąd lecieć, a po drugie, nie interesowałem się jeszcze wtedy lataniem czy samolotami jak teraz. Lot ten, był dla mnie szczególnym lotem, ponieważ leciałem pierwszy raz linią WIZZ AIR, oraz był to mój pierwszy samodzielny lot za granicę, wgl pierwszy pobyt bez rodziców poza Polską. Bilet kupiłem w biurze podróży (wybraliśmy tę opcję, bo jeszcze dokładnie nie widzieliśmy jak wygląda samodzielne kupowanie biletów), za podróż z Katowic do Dortmundu płaciłem 333 zł + 30 zł za obsługę w biurze.       
Airbus A320 w barwach WIZZ AIR
  Wylot był o 6:10. Odprawa przebiegła bardzo dobrze, a obawiałem się, że mogą np. czepiać się tego, że jestem niepełnoletni i lecę bez opieki. Wtedy dokładnie nie wiedziałem, czy osoby w moim wieku (czyli w wieku 16 lat) mogą samodzielnie latać. Ale nie było żadnych problemów. Po odczekaniu swojego czasu, rozpoczął się boarding. Nie podobała mi się za bradzo organizacja na lotnisku w Katowicach, a mianowicie po sprawdzeniu biletu i dokumentu musieliśmy się upychać, bo wyjście do samolotu było jeszcze zamknięte. Było wtedy ponad 100 osób, a musieliśmy czekać w jakimś małym korytarzyku, ściśnięci jak śledzie w puszcze, aż podjechał samolot. Gdy tak się stało, otworzyli drzwi i mogliśmy się udać do samolotu. Numer mojego miejsca to 6D, przy korytarzu, a miejsce na nogi było wystarczające. Samolot wyruszył o czasie. Po osiągnięciu wysokości przelotowej, stewardessy zaczęły sprzedawać posiłki i napoje. Kupiłem wtedy bagietkę, nawet dość pożywną, za 4€ i Nestea za 3€, dostałem do tego orzeszki w gratisie :). Nie było ciepłych posiłków, ale to jest chyba oczywiste przy tak krótkich lotach. Stewardessy mówiły w języku polskim. Jeśli chodzi o sam lot to przebiegł pomyślnie, samolot wylądował 20 minut wcześniej niż planowo, więc jak na mój pierwszy lot, linia WIZZ AIR pokazała się z bardzo dobrzej strony.
  Po przylocie udałem się po obiór bagażu, który na szczęście przyleciał razem ze mną. Samo lotnisko w Dortmundzie jest bardzo małe, puste i słabo oznakowane. No, ale nie spędzam przecież wakacji na lotnisku.



Samolot 5/5
Obsługa 5/5
Czystość 5/5
Posiłek 5/5
Ocena ogólna 5/5
Czy kiedyś znowu wybiorę tą linię? - Na pewno !

niedziela, 14 maja 2017

Enter Air: KTW-BOJ-KTW

Lot KTW-BOJ-KTW
Linia: ENTER AIR
Data: 09.08.2013-17.08.2013
Samolot: Boeing-737

                                                                                                                Boeing-737
  Lot z Katowic do Burgas był moim pierwszym lotem w życiu. Leciałem wtedy z rodzicami, aby spędzić wakacje w Słonecznym Brzegu. Było to dla mnie ogromne przeżycie, ponieważ był to mój pierwszy raz w samolocie i tak daleko od domu. Z tego co pamiętam (a było to prawie 4 lata temu) odprawa przebiegła pomyślnie, lot też przeżyłem bardzo dobrze. Jest to linia czarterowa, więc nie ma posiłków w cenie, ale można sobie kupić coś do przekąszenia na pokładzie. Kanapka kosztowała 10 zł, napój bodajże 6 zł, więc nawet przystępne ceny. Ciepłe posiłki są dostępne na rejsach powyżej 6 godzin. Po przylocie mieliśmy jeszcze kontrolę celną i można było się już udać na odpoczynek.
  Lot z Burgas to Katowic mieliśmy o 01:55, także po wymeldowaniu się z hotelu (o 12:00) musieliśmy jeszcze długo czekać na autobus dowożący wczasowiczów na lotnisko. Po przyjeździe do Burgas, okazało się, że są ogromne kolejki, ale na szczęście, otworzyli kolejną bramkę specjalnie dla nas. Odprawa również przebiegła pomyślnie i po odczekaniu 2 godzin można było się udać do samolotu. Samolot już był w trochę gorszym stanie niż poprzedni, obok mojego fotela była dziura w ścianie, oczywiście nie była to dziura na wylot, ale była nawet dość duża. Odrobinę się przestraszyłem, że coś się może stać, ale lot powrotny również szczęśliwie przeżyliśmy. Nie było też żadnych przygód z zapomnianym bagażem, ale walizki były strasznie pobrudzone.
                                                                                             Wnętrze

Samolot 4/5
Obsługa 5/5
Czystość 3/5
Posiłek 5/5
Ocena ogólna 4/5
Czy kiedyś znowu wybiorę tą linię? - Jeśli będę lecieć gdzieś na wczasy to tak.



                                                                                                              Widok z okna